W tym roku mija 10 lat posługi w naszej parafii nadzwyczajnych szafarzy Komu­nii Świętej, czyli osób świeckich, które w niedziele i największe święta udają się z Najświętszym Sakramentem do osób chorych i fizycznie niesprawnych.

Sięgający pierwszych wieków Kościoła obyczaj posługi świec­kich osób przy roznoszeniu Najświętszego Sakramentu do chorych przywrócił Sobór Watykański II. To wielki dar Kościoła i akt miłosier­dzia Bożego. Chrystus pragnie jedno­czyć się z chorym człowiekiem aby go umocnić i by łaska cierpienia nie była zmarnowana. On sam powiedział do św. siostry Faustyny: „Osoba cierpiąca w waszym domu więcej dla Mnie znaczy, niż tysiąc najbardziej rozmodlonych sióstr”. Ileż potrzeba czasu i wysiłku duchowego, aby pojąć tę tajemnicę?!

W tutejszej parafii posługuje 11 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej: Mariusz Gicala, Michał Goliński, Stefan Kapcia, Andrzej Krasoń, Tadeusz Pawłowski, Jacek Pławecki, Piotr Rogusz, Kazimierz Szydłowski, Mieczysław Szydłowski, Józef Ślusarz i Adam Trojan.

Od początku tę wyjątkową funkcję pełni m.in. Tadeusz Pawłowski. Poniżej prezentujemy fragmenty świadectwa naszego parafianina, w całości opublikowanego w nowym wydaniu „Głosu Parafii” (nr 141).

 

Wyzwanie  uczące pokory

Dla nas ta posługa była i jest nadal, sporym i trudnym wyzwaniem, uczącym pokory. Chyba wszyscy czuliśmy pewien przymus poświęcenia niedzieli – na po­czątku chodziliśmy dwa, a nawet trzy razy w miesiącu, gdyż było nas tylko sześciu. Ksiądz Proboszcz jednak szybko powiększył grono szafa­rzy, wysyłając kolejne osoby na stosow­ny kurs. Dzisiaj jest nas jedenastu i każdy z nas posługuje raz w miesiącu.

Bardzo cennym darem są dla nas osoby, do których chodzimy. Ich fizyczna słabość, wyczekiwanie na Chrystusa Eucharystycznego pokazuje nam sens „roznoszenia” Boga. Są oni nieoce­nionymi pośrednikami w zanoszeniu Jezusowi Chrystusowi naszych modlitew­nych próśb. Nasi chorzy czynią to z oddaniem i rado­ścią. Czujemy, że ich wdzięczna modlitwa i cierpienie są skuteczne.

Doświadczeniem Bożego piękna są rów­nież te rodziny, które rozumieją przyjście Chrystusa do ich domu, pozostawiają obo­wiązki w kuchni, rozmowy w innych po­kojach i gromadzą się na wspólnej modli­twie. Otwartość wiernych, tak na kapłana, jak i nadzwyczajnych szafarzy w ich domu jest skarbem i bogactwem duchowym parafii. Naszym pragnieniem jest to, aby parafianie, którzy nie mogą uczestniczyć w niedzielnej Eucha­rystii w kościele, zapraszali Jezusa Chrystu­sa w Najświętszym Sakramencie do swoich domów.