Na pierwszym planie biskup José Luís Azcona Hermoso z diecezji Marajó, regionu misyjnego w Brazylii. Przy ambonie ks. Kazimierz Skórski, pracujący na misjach w Brazylii od 1995 roku. Fot. Mateusz Marzec

Biskup José Luís Azcona Hermoso, kierujący diecezją Marajó w regionie misyjnym Brazylii, przybył do tutejszej parafii z kilkugodzinną wizytą, w środę 21 września br. Towarzyszył mu kapłan diecezji tarnowskiej ks. Kazimierz Skórski, posługujący już kilkanaście lat na misjach.

Wizyta – pochodzącego z Hiszpanii augustianina, a od 24 lat biskupa misyjnego – odbyła się w ramach obchodów jubileuszowych diecezji tarnowskiej. Gość przybył do Polski, wraz z innymi biskupami z krajów misyjnych Afryki, Azji i Ameryki Południowej, na zaproszenie biskupa ordynariusza Wiktora Skworca.

Centralnym punktem wizyty była Msza święta, sprawowana w języku łacińskim. W słowie skierowanym do wiernych, biskup przybliżył trudną sytuację w swojej rozległej diecezji Marajó, położonej przy ujściu rzeki Amazonki do oceanu. – Ludność zamieszkała te tereny należy do najbardziej ubogich w Brazylii i jest narażona na wiele chorób, wśród których dominuje malaria – zauważył hierarcha. I dalej opowiadał, że w niektórych rejonach nawet do 60% dzieci nie uczęszcza do szkoły, a z kolei niektóre z tych, co dotrą do niej, mdleje z głodu. Znaczny obszar diecezji Marajó jest pokryty wodą, która w niektórych regionach jest zanieczyszczona do tego stopnia, że w naszym kraju nie podano by jej nawet zwierzętom. Wszechobecna woda powoduje też, że głównym środkiem transportu dla tamtejszej ludności są barki.

Hierarcha nakreślił również sytuację duszpasterską w swej diecezji, w której funkcjonuje pięćset wspólnot. Zaznaczył, że fundamentalne znaczenie mają dla nich świeccy katecheci, ze względu na małą ilość księży, a ci już tam pracujący niejednokrotnie muszą wykazać się dużą determinacją i odwagą. W tym miejscu biskup Azcona podziękował za ducha misyjnego Kościoła tarnowskiego, za księży kierowanych do pracy misyjnej w te trudne i niebezpieczne tereny, a także zaapelował o kolejnych kapłanów.

Biskup wspomniał o tym, że także on żyje w ciągłym zagrożeniu. – Jestem jednym z trzech biskupów naszego regionu, którym zagrożono śmiercią. Przestępcy zagrozili nam, że nas zabiją, przede wszystkim za to, że sprzeciwiamy się wywożeniu i sprzedawaniu ludzi do innych krajów, także w Europie oraz za to, że stajemy w obronie dzieci wykorzystywanych seksualnie i zmuszanych do prostytucji – mówił hierarcha.

Kończąc opowieść dał świadectwo swej niezłomnej wiary. – Dziennikarze często pytają mnie, czy nie mam lęku przed śmiercią? Zwracam na to uwagę, bo dla wszystkich – dzieci, młodzieży i osób starszych – pytanie o śmierć należy do zasadniczych. I ja, tak dziennikarzom, jak i wam mówię, że Bóg wziął ode mnie cały lęk o śmierć. Ja jestem gotowy już dzisiaj umrzeć, oddać życie za Boga, za wiarę w Niego, za lud z Marajó – wyznał pasterz brazylijskiej diecezji.

W tym modlitewnym spotkaniu, nazwanym “Godziną Misyjną”, udział wzięły m.in. dzieci z parafialnego koła misyjnego, przebrane w codzienne stroje mieszkańców krajów misyjnych, a także drugoklasiści, którzy właśnie wtedy rozpoczęli oficjalne przygotowanie do Pierwszej Komunii Świętej, czego wyrazem było wręczenie im różańców misyjnych. Biskup przekazał też indeksy katechetyczne gimnazjalistom rozpoczynającym przygotowania do przyjęcia Sakramentu Bierzmowania oraz poświęcił nowe tajemniczki dla róż różańcowych, by następnie osobiście je przekazać zelatorkom i zelatorom róż z tutejszej parafii.

Po Eucharystii hierarcha miał możliwość dalej dzielić się swoimi refleksjami duszpasterskimi oraz mógł poznać tutejsze realia, w czasie spotkania przy stole z księżmi dekanatu Bochnia Zachód. (mg)

Galeria zdjęć   >> kliknij