Olbrzymi obszar do głoszenia Ewangelii, pokonywanie dróg tylko samochodem terenowym, życie bez prądu, ale za to z codziennym pianiem kogutów na pobudkę, to rzeczywistość, z którą zetknął się nasz rodak ks. Michał Rachwalski w Republice Środkowoafrykańskiej. Misjonarz dzieli się z nami pierwszymi wrażeniami z „serca afrykańskiej ziemi”, bowiem w języku sango Republika Środkowoafrykańska nazywa się Serce Afryki (be-Africa). – Nazwa ta nie jest bez pokrycia, bo gdy popatrzymy na mapę Afryki to zobaczymy, że ów kraj leży praktycznie w centrum tego olbrzymiego kontynentu – zauważa ks. Michał. Oto fragmenty jego spostrzeżeń.
Jedna z najbardziej wysuniętych na południe parafii diecezji tarnowskiej
Tuż po szczęśliwie odbytej 26 września podróży z Warszawy do Paryża i z Paryża do Bangui, przez trzy tygodnie przebywałem w parafii mojego przeznaczenia, czyli u św. Antoniego Padewskiego w Bimbo. W tym czasie mogłem choć trochę zobaczyć, jak funkcjonuje „jedna z najbardziej wysuniętych na południe parafii diecezji tarnowskiej”, jak czasami humorystycznie zauważam. Można chyba tak powiedzieć, bo księża z naszej diecezji posługują w tej parafii już od 25 lat. W obrębie tej parafii znajdują się 42 kaplice dojazdowe, zgrupowane w trzech sektorach: rzecznym, leśnym i „asfaltowym”. Do tego dochodzi oczywiście centrum, czyli miejsce, gdzie żyjemy i mieszkamy na co dzień. Jest to duży teren, ale jak uważa obecny proboszcz ks. Krzysztof Mikołajczyk – trzech księży jest w stanie podołać głoszeniu Ewangelii na tym obszarze. Oczywiście komfortową sytuacją byłoby, gdyby był przynajmniej jeden lub dwóch księży mieszkających na stałe w każdym z wyżej wymienionych sektorów. Niestety, obecnie jest to niemożliwe z prostej przyczyny – braku księży. Pozostaje więc praktyka dojeżdżania z posługą Słowa i sakramentalną do tych wspólnot w mniej lub bardziej regularnych odstępach czasu.
Przybywa afrykańskich duchownych
Po krótkiej aklimatyzacji w Bimbo zostałem wysłany na naukę języka sango do jednej z największych parafii w stolicy kraju Bangui, pod wezwaniem Matki Bożej Afryki. Tutaj od połowy października przebywam we wspólnocie księży Afrykańczyków ze Zgromadzenia Ducha Świętego. Obecnie jest nas czterech: proboszcz o. Toussaint (to imię z języka francuskiego tłumaczy się jako „Wszyscy Święci”) – Kongijczyk z Brazzaville, jego wikariusz o. Ireneusz – Środkowoafrykańczyk oraz od niedawna kleryk z Nigerii Festus, który odbywa swój roczny staż w ramach formacji do kapłaństwa. Wspólnota jest międzynarodowa, ale jest w niej więcej afrykańskich duchownych, niż Europejczyków, co pokazuje, że Kościół katolicki na kontynencie afrykańskim coraz bardziej się umacnia. Cieszy, że pragnienie jednego z wielkich ewangelizatorów XIX-wiecznej Afryki, kard. Lavigerie jest realizowane: „Afryka może być nawrócona na chrześcijaństwo tylko przez Afrykańczyków. Afrykańczycy nie tylko mają być ochrzczeni, ale też powinni stać się apostołami wśród swoich narodów”.
Życzenia z Serca Afryki
Drodzy Bracia i Siostry – składam Wam naprawdę gorące, bo z serca płynące życzenia (mojego i Afryki) na czas Bożego Narodzenia. Niech Chrystus rodzi się w Waszych sercach i w Waszych rodzinach nie tylko w tym szczególnym świątecznym czasie, ale na co dzień, zwłaszcza w nowym 2013 roku.
Nzapa a bata ala – Niech Bóg Was strzeże!
Z misyjnym pozdrowieniem
Ks. Michał Rachwalski
Całą korespondencję ks. Michała, pt. „A gonda Jésus Christ! – Chwała Jezusowi Chrystusowi!”, prezentujemy w świątecznym wydaniu parafialnej gazety „Głos Parafii”. Poniżej zamieściliśmy też pierwsze zdjęcia z tworzonego archiwum misjonarza. (mg)
Fot. Archiwum prywatne